Czytasz? Kliknij tak w ankiecie.
Chcesz być na bieżąco z rozdziałami? Dodaj do obserwowanych.
TEN BLOG PROWADZA DWIE OSOBY, A NIE JEDNA
TEN BLOG PROWADZA DWIE OSOBY, A NIE JEDNA
Masz pytanie? Zadaj je tu
1. Wikki: http://ask.fm/notoWikk
2. Add: http://ask.fm/Adaa24
Po minucie
gapienia się we mnie powiedział:
-Ty… Zmieniłaś coś,
prawda? –powiedział z uśmiechem.
-To nie jest śmieszne!
Co myślisz? –spytałam.
-Jest ślicznie! –objął
mnie w pasie i czule pocałował. –Ale przyznam, że nie spodziewałem się takiej
zmiany.
-Stwierdziłam, że już
czas, aby coś zmienić… -powiedziałam.
-Jest dobrze. Chodź do
środka.
-Okej. –usiedliśmy na
kanapie.
-Więc co u ciebie?
–spytał z uśmiechem.
-Po szkole byłam u
fryzjera jak widać i dowiedziałam się, że już niedługo będę miała ściągnięty
gips. Wydaje mi się, że już wszystkie ważne wydarzenia sprzed wypadku pamiętam.
-Na szczęście była to
tylko amnezja wsteczna… Nie wiem co bym zrobił gdybym dowiedział się, że już
nigdy sobie o mnie nie przypomnisz. –powiedział i objął mnie.
-Ciebie nie mogłabym
zapomnieć. –pocałowałam go namiętnie. –Co jutro robisz? –spytałam.
-Po szkole mam próby
do następnego przedstawienia. Spokojnie, tam Rose nie ma już głównej roli.
–odpowiedział i uśmiechnął się.
-Okej. Czyli teraz już
nie znajdziesz dla mnie czasu?
-Obiecuje, że cały
weekend spędzimy razem. –powiedział i cmoknął w policzek.
-No mam nadzieję.
–uśmiechnęłam się. –Późno już. Chyba wrócę do domu.
-Do zobaczenia
kochanie. –pocałowaliśmy się na pożegnanie. Gdy wróciłam do domu stwierdziłam,
że już późno, więc wzięłam szybki prysznic i poszłam spać.
Rano obudziłam się
przed budzikiem. Miałam dużo czasu, więc spokojnie ubrałam się w to
I zrobiłam lekki
makijaż. Na śniadanie zjadłam tosty i wypiłam zieloną herbatę. Gdy już byłam
gotowa usłyszałam dzwonek do drzwi. Przyszedł Harry i razem poszliśmy do
szkoły. Lekcje mijały bardzo szybko. Nadszedł czas lunchu. Dziś nie było w
szkole Peam, więc jedliśmy sami we trójkę z Moną i Mike’m.
-Leah, wpadniesz
dzisiaj do mnie? –spytała Mona.
-No pewnie. O której?
-Około 17?
-Dobrze, na pewno
będę -powiedziałam i poszłam na ostatnią
lekcję, którą była historia. Pisaliśmy sprawdzian, który poszedł mi bez
problemu. Do domu wracałam sama, bo Harry był na próbie.
Wróciłam i zjadałam
obiad. W domu nie było nikogo oprócz Eddiego. Normalka. Gdy zjadłam usłyszałam,
że ktoś puka. Zdziwiłam się. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam zapłakaną Peam.
-Co się stało?
–spytałam.
-Leah… -powiedziała i
rzuciła mi się na szyje nadal płacząc.
-Czemu płaczesz?
–oderwała się ode mnie. –Chodź do pokoju. Wszystko mi opowiesz.
-Dobrze. –usiadłyśmy u
mnie na łóżku.
-Więc? –zaczęłam.
-Jak zauważyłaś nie
było mnie dzisiaj w szkole…
-Tak, zauważyłam.
-Bo… gdy dzisiaj rano
wychodziłam z domu przechodziła obok niego grupka dziewczyn z naszej szkoły.
Ja… słyszałam jak śmiały się ze mnie, patrząc mi się prosto w twarz. Obgadywały
mnie i do tego nazwały dziwką. Ja wiem, że to co zrobiłam było niedojrzałe i
teraz muszę ponieść konsekwencje, ale bez przesady. Wiesz jak ja się poczułam!?
-To faktycznie było
chamskie, współczuje ci. Nie przejmuj się takimi. –powiedziałam,
-Muszę to przetrwać…
-Tak, musisz. Tylko mi
się tu nie załamuj! To nic nie pomoże. –uśmiechnęłam się do niej.
-Dobra… Dzięki.
-Idę dzisiaj do Mony.
Może pójdziemy razem? –zapytałam.
-Chętnie, ale dzisiaj
nie mogę. Jadę do lekarza.
-Okej.
-Pozdrów ją ode mnie.
–powiedziała i wstała.
-Na pewno pozdrowię.
-Do zobaczenia Leah.
-Papa, trzymaj się.
–wyszła. Musiałam już się szykować, bo za pół godziny miałam być u Mony.
Zarzuciłam na siebie
skórzaną kurtkę i poszłam na przystanek. Chwilę jechałam autobusem i znalazłam
się pod domem, którego adres miałam zapisany na kartce.

Zapukałam do drzwi.
Otworzyła mi mama Mony.
-Dzień dobry.
–powiedziałam nieśmiało.
-Witaj, Mona jest u
siebie. Pierwszy pokój po lewo na górze. Na pewno trafisz. –powiedziała i
uśmiechnęła się do mnie. Poszłam pod wskazane drzwi.
-Halo? –powiedziałam
otwierając drzwi.
-Wejdź, wejdź.
–odpowiedziała Mona. Spojrzałam na nią i zauważyłam, że ma zapłakane oczy.
-No nie… Ty też!? Co
się stało? –spytałam.
-Zanim tu przyszłaś,
byłam z Mike’m na spacerze. Ja głupia myślałam, że on coś do mnie czuje…
-A co ci powiedział? –zapytałam
zdziwiona i usiadłam obok niej.
-Ogólnie rozmawialiśmy
o związkach i on powiedział, że chciałby zagadać do kogoś kto mu się podoba, a
ja na to, że w każdej chwili może to zrobić, tylko wystarczy odrobina odwagi.
-I co on na to?
–spytałam zaciekawiona,
-Że właśnie czuje, że
jest już gotowy, aby to zrobić i umówi się z tą osobą jutro w szkole. –powiedziała
ze smutkiem.
-Skąd wiesz, że nie
chodzi o ciebie? Jeszcze nie wiesz o kim mówił, a już panikujesz. Uspokój się!
–powiedziałam i uśmiechnęłam się do niej.
-No dobrze, a tak w
ogóle czemu spytałaś „Ty też!?”?
-Ehh… No, bo przyszła
dzisiaj do mnie zapłakana Peam… -zaczęłam.
-Jezu… Dlaczego
płakała.
-Po prostu jakieś
dziewczyny z naszej szkoły wyśmiały ją i nazwały dziwką. Trochę ją to załamało.
-No nie dziwie jej
się, też bym się załamała. Leah! Mam pomysł! –krzyknęła Mona.
-Jaki? –spytałam.
-Może założymy
wspólnego bloga?
-Hmm… Świetny pomysł.
Ale teraz? Nie zdążymy. Niedługo muszę się zbierać.
-Może zostaniesz u
mnie na noc? –zaproponowała.
-A twoja mama pozwoli?
–spytałam.
-No pewnie!
-To wtedy pojadę po
jakieś ubrania do domu. Będę za pół godziny.
-Dobra. Pośpiesz się.
-Postaram się.
–wyszłam szybko i wsiadłam do autobusu. Po chwili dojechałam. Zauważyłam, że
Harry idzie chodnikiem.
-Harry! –zawołałam.
-O Leah! Dobrze, że
cię widzę.
-Dlaczego? –spytałam.
-Jak wiesz byłem na
próbie… -zaczął.
-No wiem i co w
związku z tym? Znowu jakaś akcja z Rose?
-Niee. To na pewno cię
zadziwi.
-No to mów!
-No i gdy wychodziłem
podszedł do mnie Mike i powiedział… -przerwał na chwilę.
-Co powiedział!? No
nie przerywaj w takich momentach! Śpieszę się.
-Zapytał czy się umówimy.
-Że co!? Jaja sobie ze
mnie robisz? –spytałam ze zdziwieniem.
-No serio mówię!
–krzyknął.
-Co na to
odpowiedziałeś? –zapytałam z ciekawością.
-Że jak już wie, mam
dziewczynę. A on na to, że myślał, że jestem Bi.
-Haha, no nie…
Powiedz, że to żart, bo nie wierze w to wszystko.
-Więc spokojnie, nie
jestem Bi, jestem hetero, a co do Mike’a to już sam nie wiem.
-W życiu bym nie
pomyślała, że on może być gejem! Może to był jakiś żart?
-Nie mam pojęcia…
-Dobra, pogadamy jutro
w szkole. A i śpię dzisiaj u Mony, więc jutro sam będziesz musiał iść do
szkoły. –powiedziałam i pocałowałam go w policzek. Pobiegłam do domu.
-Eddy?
-Słucham.
-Śpię dzisiaj u
koleżanki. Przyszłam tylko po jakieś rzeczy. Ok?
-Dobrze. Baw się
dobrze.
-Dzięki. –spakowałam
szybko torbę i ponownie pobiegłam na autobus. Zastanawiałam się czy powiedzieć
Monie o tym zdarzeniu z Mike’m. Postanowiłam, że lepiej jej powiem, ale wspomnę
tez o tym, że to mógł być tylko żart. Zapukałam do drzwi. Tym razem otworzyła
Mona.
-Szybko ci to poszło.
–powiedziała.
-Byłabym szybciej
gdyby nie to, że gadałam chwilę z Harrym.
-Ok. Chodź do pokoju. –rzuciłam
swoją torbę obok biurka i usiadłyśmy na kanapie razem z laptopem.
-Wiesz co się
dowiedziałam… -zaczęłam.
-Co? Coś od Harrego? –spytała
bez większego zaciekawienia.
-Tak.
-No no, mów. –powiedziała
przeglądając strony w laptopie.
-Mike chciał umówić
się z nim na randkę.
-CO!? O czym ty do
mnie teraz gadasz? –krzyknęła z zaskoczeniem.
-No, ale nie wiem czy
to było na serio czy robił sobie żarty. Jutro w szkole musimy go zapytać. –powiedziałam
spokojnie.
-Mam nadzieję, że to
żarty… To jak, zakładamy tego bloga? –zapytała.
-Oczywiście.
-To do roboty! –stworzyłyśmy
wspólnego bloga z poradami. Miałyśmy nadzieję, że uda nam się zdobyć stałych
czytelników. Nasz pierwszy wpis wyglądał tak:
Hej! Właśnie założyłyśmy bloga po to, aby robić to co kochamy,
czyli pomagać ludziom. Będziemy wspólnie odpowiadać na wasze pytania i dawać
rady w rudnych sprawach. Mamy nadzieję, że zdobędziemy wasze zaufanie oraz, że
nie będziecie wstydzili się pisać do nas o swoich problemach. Już każda z nas
miała kiedyś takiego bloga z poradami, więc może przez kogoś jesteśmy już
znane. Pozdrawiamy i czekamy na pierwsze e-maile.
Mona i Leah.
-To może teraz jakiś
film? –zaproponowałam.
-Okej. To jaki
oglądamy?
-Może jakieś
romansidło? „Jeden Dzień”? –podałam przykład.
-Nie oglądałam nigdy,
ale chętnie. –włączyłyśmy film na laptopie i zaczęłyśmy oglądać.
-Hej dziewczyny,
przyniosłam wam kanapki. –powiedziała mama Mony i uśmiechnęła się do mnie, po
chwili wyszła.
-Bardzo miła jest
twoja mama, ale nie jesteście podobne. –powiedziałam.
-To nie do końca moja
mama, bo zostałam adoptowana, dlatego nie mogę być do niej podobna.
-Przepraszam, nie
wiedziałam. –zrobiło mi się trochę głupio.
-Spoko, rozumiem. –uśmiechnęłyśmy
się do siebie. Jadłyśmy pyszne kanapki i rozmawiałyśmy o filmie. Widać było, że
Monie się podoba oraz dopisywał jej humor, ale w niektórych momentach, tych
romantycznych zauważyć było można, że nie jest do końca ok.
-Mona… widzę, że coś
jest nie tak. Nie przejmuj się. To na pewno było dla żartu.
-Po prostu nie mogę
przestać o nim myśleć… -powiedziała ze smutkiem.
-Jutro będziesz o nim
myśleć! Film się zaraz kończy, zobaczymy czy mamy jakieś e-maile.
-No dobra. –odpowiedziała,
po chwili nasz seans się skończył i sprawdziłyśmy pocztę. Były 2 wiadomości.
Bardzo się ucieszyłyśmy i od razu odpowiedziałyśmy. Jedna była o trudzie
przełamania się, aby wsiąść do samochodu po strasznym wypadku, a druga o nagłej
śmierci ojca, z którym nasz czytelnik mocno był związany. Po około godzinie
poszłyśmy spać.
Rano obudziła nas mama
Mony. Ubrałyśmy się i pomalowałyśmy. Zjadłyśmy pyszną jajecznicę ze
szczypiorkiem i pobiegłyśmy na autobus. Każda z nas poszła na swoje lekcje.
Moją była plastyka.
Gdy się skończyła
chciałam jak najszybciej pobiec do Harrego, aby pogadać Wyszłam ostatnia z
klasy i zaczęłam biec przez korytarz. Niespodziewanie ktoś podstawił mi nogę,
ale na szczęście podparłam się o ścianę sprawną ręką. Spojrzałam się do tyłu,
aby zobaczyć kto chciał spowodować mój upadek. Była to…
Świetnyy! mam na myśli że była to Rose ! ;/
OdpowiedzUsuńhah tego że mike jest gejem się nie spodziewałam :) ja znowu jestem pewna że nogę podwadziła jej Rose :)
OdpowiedzUsuńhahaha myślałam, że Mike zaproponuje Leah spotkanie a tu proszę :0 gej :D wydaje mi się że to Rose podłożyła jej nogę -,- Świetny rozdział czekam na next
OdpowiedzUsuńWenki
Rose! :)ŚWIETNY JAK ZAWSZE!!
OdpowiedzUsuńhaha ja też myślałam,że Mike zaproponuje Leah randkę hahahaha nigdy nie pomyślałabym,że Mike będzie gejem,ale przyznaje tutaj mnie zaskoczyłaś i pomysł genialny :D
OdpowiedzUsuńMożna się spodziewac,ze to była Rose, ugh jak ja jej nienawidzę
Czeekam na następny xx
Świetny. Czekam na next
OdpowiedzUsuńboski. Zaskoczyłaś mnie tym że Mike jest gejem, bo byłam pewna że zagada do Leah... Nogę podstawiła jej Rose. A i zapraszam na pierwszy rozdział opowiadanie w drodze po miłość i przyjaźń http://my-neme-is-west-stella-west-and-1d.blogspot.com/ ;**
OdpowiedzUsuńByła to ..Rose ? :)
OdpowiedzUsuńNiezły zaskok z tym Mike'iem ;o
Myślałam, że jednak ten Mike będzie chciał się umówić z Moną, a tu jednak ..xd
Robi się coraz ciekwiej ;D
Cuudowny rozdział *,*
Czekam nn ;3
onedirectionimaginyyy.blogspot.com
Świetny rozdział *.* Czekam z niecierpliwością na nexta :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego bloga, własnie pojawił się II rozdział http://lovestorymyboys.blogspot.com/ :)
Świetny rozdział :D mam nadzieje że dzisiaj pojawi się next :) weny i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMisia
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga http://beautiful-magic-and-scared.blogspot.com/ pojawił sie już 4 rozdział :) Licze bardzo na komentarz <3
Dobra robota z nagłówkiem :)
OdpowiedzUsuńI już błędów jakby mniej :D
Ada, dałaś czadu.
XOXO Bejca
Strzelam że była to Rose ;c. Świetnie wam wyszedł rozdział kochane i dziękuję za polecanie mojego bloga.
OdpowiedzUsuńJak to zobaczyłam to się strasznie ucieszyłam xDD.
Całuję i życzę duziooo weny <3.
Caroline xx
Kiedy next ? ; c
OdpowiedzUsuńU mnie na blogu http://beautiful-magic-and-scared.blogspot.com/ pojawił się 5 rozdział było by mi bardzo miło gdybyś weszła + bardzo licze na komentarz <3