piątek, 15 marca 2013

rozdział 15


Miał jakiś opatrunek na lewej skroni. Tak szczerze to nie wiedziałam co robić. Podejść i przeprosić? Nie, to nie ma żadnego sensu. To on zawinił, a gdyby się z nią nie pocałował to wszystko potoczyłoby się w inny sposób. Szłam przed siebie gdy nagle usłyszałam obok siebie ten kochany zachrypnięty głos..
-Leah!- nie zatrzymywałam się. – Leah proszę daj mi dwie minuty.- dalej podążałam w stronę szafki.- Błagam Cię Le..- głos loczka momentalnie się załamał. Przystanęłam plecami do niego i czekałam co wydarzy się dalej. Podszedł  z mojej strony.
-Wczoraj wieczorem to wszystko dlatego, że zobaczyłem was objętych. Wkurzyło mnie to i chciałem się na tobie odegrać, zrozum to proszę, ja Cię kocham..
-Wiesz co? Może gdybyś poszedł na ten cholerny festyn ze mną to byłoby inaczej, ale ty wolałeś iść z jakimiś pustymi lalkami i kumplami, których nawet mi nie przedstawiłeś.- warknęłam na loczka, a on złapał mnie za rękę. Ja błyskawicznie zabrałam swoją tak, aby nie dotykała się z jego. Spojrzałam na niego ze złością w oczach po czym odwróciłam się na pięcie z zamiarem pójścia na następną lekcje, jednak po chwili jego dłoń znalazła się na moim ramieniu, strzepnęłam ją i dodałam.
-Pominę fakt, że szkoła nie jest odpowiednim miejscem na rozmowy.- wskazałam palcem na grupkę ludzi, którzy od początku się nam przysłuchiwali.- nie macie swojego życia?- spytałam na co oni sobie poszli.- bądź o 18 dzisiaj w parku, wtedy pogadamy.- u Harrego zauważyłam iskierkę nadziei w oczach. 
Sama nie wiem czy zrobiłam dobrze czy też źle.. nie wiem też co skłoniło mnie do tego, aby się z nim spotkać. Nie chcę się z nim kłócić, chcę aby wszystko pomiędzy nami było dobrze. Bez tej głupiej Rose, która non stop wtrąca się w nasz związek. Bez niej życie byłoby łatwiejsze.
                                              *Kilka godzin później*

Wreszcie zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji. Poczłapałam wolno do wyjścia szkoły. Nie miałam humoru ani sił w tym dniu. Wolałabym znaleźć się jak najszybciej w domu, rzucić na łóżko i mieć w dupie cały świat. Niestety to niemożliwe. Muszę przyśpieszyć tempo jeśli chcę zdążyć zrobić lekcje, aby później pójść w stronę parku. Weszłam do domu zarzucając płaszczyk na wieszak i rzucając w róg buty. Powlekłam się po schodach do pokoju, w którym panował istny bałagan. No tak, Eddy nie ma możliwości sprzątania w nim bo dobrze wie, że dotykanie moich osobistych rzeczy w nim jest surowo zakazane, chyba że pozwolę co zdarza się rzadko. Mój pokój to jedyne miejsce, które należy całkowicie do mnie i mogę w nim robić co chcę. Zabrałam się do zbierania ciuchów z podłogi i wkładania ich do kosza na brudy. Następnie pościeliłam łóżko, wyrzuciłam śmieci, zniosłam wszystkie brudne naczynia do kuchni, poukładałam książki i na koniec odkurzyłam. Gdy skończyłam odsapnęłam z ulgą rzucając się na kanapę i sprawdziłam godzinę. Była równo 16:30. Wygramoliłam się z wygodnego mebla i zaczęłam odrabiać lekcje. Po około godzinie skończyłam. Postanowiłam, że nie ma sensu się  przebierać. To nie ma być randka, tylko poważna rozmowa. No właśnie rozmowa, na samą myśl nogi mi się uginały. Nienawidzę tego typu spraw. Wolę żyć w spokoju bez takich zdarzeń, ale jak już się to stało.. Ubrałam buty i płaszczyk, wbiegłam jeszcze do salonu gdzie Eddy mył okna i powiedziałam, że wychodzę w ważnej sprawie. Tylko jemu  musiałam się tłumaczyć z tego co robię.. Mama wracała z pracy w nocy i rano jechała znowu, tak jak Beniamin. Praktycznie ich tu nie było. Nie przeszkadzało mi to, w sumie nawet lepiej bo mam wolną rękę. Rozmyślałam o tym idąc w stronę parku. Harrego nie było co dziwne. Pomyślałam, że poczekam 5 min  i się zmywam jeśli się nie pojawi. To ja mu daje szansę, a nie on mi więc powinien być od razu. Usłyszałam ciche przygrywanie na gitarze. Obejrzałam się za siebie i zobaczyłam, że Harry podąża  w moją stronę śpiewając piosenkę. Do moich oczu napłynęły łzy. Wstałam i patrzyłam na niego jak w obrazek. Nie było możliwości, żebym chociaż mrugnęła, nie teraz, nie teraz gdy spotyka mnie coś takiego. Bałam się, że jak przymknę oczy to coś mi może przeminąć.
http://www.youtube.com/watch?v=jg38m0wQrnI
-I won't let you go, now you know 
I've been crazy for you all this time 
I've kept it close, always hoping, 
With a heart on fire, a heart on fire, a heart on fire, all this time....-
łzy płynęły mi po policzkach. Odłożył gitarę a ja się do  niego przytuliłam z całych sił. Poczułam, że daje mi całusa we włosy, ale ja pocałowałam go w usta.
-Leah zrozum, że to przez tą cholerną zazdrość, jesteś dla mnie najważniejsza..- cmoknęłam go w usta.
-Już cicho bądź.- powiedziałam i znowu się pocałowaliśmy. Wytarłam łzy, a on złapał mnie za rękę.
Spojrzałam na jego skroń i dotknęłam ją lekko palcem, na co on syknął.
-Mocno boli?
-Trochę..
-Przepraszam, nie panowałam na sobą.- posmutniałam, nie chciałam zrobić mu krzywdy, ale to wszystko działo się pod wpływem emocji, pech chciał, że  Harry musiał natrafić akurat głową na ławkę.
-Rozumiem, nie mam o to do Ciebie żalu, a teraz chodź.- pociągnął mnie za dłoń, zawiesił gitarę  na prawe ramie. Chodziliśmy dobre 2 godziny. Tematy do rozmów nam się nie kończyły. Nie chciałam się z nim rozstawać, ale on musiał wracać do domu. Obiecał mi, że jutro przyjdzie po mnie z samego rana. Wchodząc do domu zaskoczyła mnie kompletna cisza. Odkąd Libby ma chłopaka, nie znajduje czasu na kłótnie z siostrą. Może i lepiej, bynajmniej nie słyszę ich ciągłych krzyków. Postanowiłam iść sprawdzić co u Ginny. Uchyliłam drzwi i jak zwykle dopadły mnie ciemnie barwy i upiorna muzyka. Dostałam gęsiej skórki. Wyłączyłam głośno grającą wieżę.
-Spadaj! Nie widzisz, że słucham!- krzyknęła Ginny ze swojej garderoby. Usiadła na łóżku, ale twarz cały czas chowała pod włosami.
-Nie marudź. Przyszłam sprawdzić co u Ciebie. Po za tym jak w szkole?
-Spoko. Znalazłam kilku nowych znajomych. Normalnie to byłabym z Libby, ale niestety w naszej klasie jest jej kochanie i nie zwraca uwagi na mnie tylko na niego i jakąś przygłupią koleżaneczkę.- moja siostra nadal nie podnosiła głowy tylko przyłożyła ją do rąk.
-Może na serio się kochają, pomyślałaś?- zapytałam. Wiedziałam, że takie pytanie spowoduje bulwers u niej.
-Powaliło Cię? W tym wieku prawdziwa miłość?! Myślałam, że jesteś bardziej ogarnięta.- zapomniała się wstając i wymachując przede mną łapami.
-GINNY! Siadaj i wytłumacz mi kto pozwolił zrobić Ci kolczyka w Wardze!- nie spodziewałam się, że zacznie takie rzeczy odwalać. Moja siostra posłusznie usiadła.
-Bo..bo bo poznałam taką Emily i Jackoba oni są.. naprawdę spoko! Leah każdy sobie robi teraz kolczyki gdzie się da. To tylko jeden mały kolczyk nic takiego.
- Zauważyłam, że w naszej szkole przymykają oko na takie rzeczy, pełen luz. Sama mam czerwone włosy, ale je zawsze można przefarbować,  a kolczyk.. kolczyk co prawda można wyciągnąć. Tylko nie potrzebnie kasę wydawałaś, gdy mama zobaczy na bank Cię uziemi.- oparłam się o ścianę z założonymi rękoma na klatce piersiowej.
-Leah proszę, pomożesz mi ukryć to przed mamą?
-Porąbało Cię chyba. Gdy będziesz z nią gadać to na sto procent zauważy.
-Ta, gadam z nią raz na rok. I tak jej nie  ma w domu i w dupie ma to co robię.- prychnęła.
-Nie prawda po prostu ma dużo pracy i mało czasu na zajmowanie się z nami zrozum to. Gdyby nie ona to nie byłoby  Cię stać na zrobienie tego czegoś. – Ginny zmarszczyła brwi i chyba się poddała. Miała za mało argumentów. Opuściłam jej pokój i poszłam do siebie. Chwilę pograłam na gitarze, a potem wzięłam czystą piżamę i weszłam do łazienki. Zażyłam dość długi prysznic. Susząc włosy przyglądałam im się dosyć dokładnie.. zastanawiałam się czy nie przydałaby mi się mała zmiana? Może gdybym przefarbowała włosy i trochę inaczej ścięła, wyglądałabym dojrzalej. Mam je dość długo więc to nie  problem. Jutro wybiorę się do fryzjera  z Moną. Ułożyłam się wygodnie w łóżku i zasnęłam.
                                                                                  *Następny dzień*

Obudził mnie najgorszy dźwięk, który wydobywał się z mojego budzika. Z rezygnacją podążyłam do łazienki, żeby wziąć prysznic, pomalować się i przebrać w to:

 

Zeszłam do kuchni, aby zjeść śniadanie. Zalałam płatki mlekiem. Na nic innego nie miałam ochoty. Po skończeniu jedzenia włożyłam naczynie do zmywarki jak zwykle i wyszłam do szkoły razem z Harrym. Lekcje minęły dość spokojnie. Na lunchu obgadałam z Moną wypad do fryzjera, wtajemniczona była tylko ona i Mike, który też ze chciał iść. Zgodziłam się ze względu na Monę. Do fryzjera byłam umówiona na 16. Zjadłam obiad zrobiłam kilka zadań domowych, a potem wzięłam kasę i wyszłam. Przed moim domem stali już moi znajomi. Gdy dotarliśmy do fryzjera, byłam przekonana, że dobrze robię. Czas na jakieś zmiany. Weszliśmy do salonu, od progu powitała nas miła pani, która kazała mi zająć fotel. Opowiedziałam jej co i jak. Przez cały czas widziałam w lustrze, że Mike i Mona świetnie się dogadują. Razem z fryzjerką dawałyśmy sobie znaczące spojrzenia. Po około dwóch godzinach włosy były gotowe. Postanowiłam nie patrzeć w lustro na efekt końcowy, tylko w domu. Zapłaciłam daną sumę i stanęłam przed Mike’m i Moniką.
-Wyglądasz..- powiedziała Mona.
-tak..
-inaczej
-i..
-zajebiście!- dokończył Mike.
-Dziękuje wam, mam nadzieję, że jest tak naprawdę. Efekt zobaczę dopiero w domu.- uśmiechnęłam się szeroko. Gdy wróciłam do domu Libby Eddy i Ginny mieli na mój widok otworzone buzie.
-Czy ktoś podmienił mi siostrę?- zapytała jedna z bliźniaczek.
-Bardzo zabawne Libby. Jak wyglądam?
-Mega.- Ginny wysiliła się na opinię. Wbiegłam po schodach do góry i weszłam do łazienki ujrzałam całkowicie inną mnie!
 
Postanowiłam pójść do Harrego. Otworzył mi od razu. Spojrzałam na niego wyczekując na jego reakcje. Po  minucie gapienia się we mnie powiedział : 
*** 
Cześć, cześć, cześć wam drodzy czytelnicy!:D Dodaję dziś rozdział szybciej ponieważ kończyłam o 1 *.* Chyba wiecie, że jak zwykle mam nadzieję iż rozdział się spodoba:D Czekam na KOMENTARZE, SZCZERE OPINIĘ . SZCZERE,  A NIE WREDNE :).  Posty z nominacją dodamy dziś wieczorem, ponieważ o 16 gdzieś wyjeżdżamy;D 
PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY, PISAŁAM DOŚĆ SZYBKIM TEMPEM. 
Pytania typu kiedy rozdział, czy na pewno w 
ten dzień dodamy i takie tam zadawajcie tu,
 aby nie spamować niepotrzebnie pod postami.
1. Wikki: http://ask.fm/notoWikk
2. Add: http://ask.fm/Adaa24

JEŚLI CZYTASZ :
-SKOMENTUJ
-DODAJ SIĘ DO OBSERWATORÓW
-KLIKNIJ TAK W ANKIECIE.